Każdy wie, że Biblia mówi o pijaństwie jako o grzechu, a jak jest ze spożyciem marihuany? Może wydawać się jako oczywisty grzech, jednak wielu chrześcijan myśli inaczej. Biblia nie wymienia wielu narkotyków jako grzechu, w tym heroiny, nikotyny, a zwłaszcza marihuany. Jednak nie chodzi o wymienienie każdej używki po kolei a przedstawienie ich działania na człowieka i określenie spożycia jako grzechu lub nie.
Czym jest marihuana?
Marihuana jest substancją psychoaktywną, która powoduje haj, na którym można odczuć odprężenie, wyostrzenie zmysłów, a czasem zmęczenie, czy nawet paranoję.
Połowa młodych dorosłych chrześcijan (18-29 lat) uważa, że marihuana powinna być legalna. Jak doszli oni do tego wniosku? Być może myślą, że skoro Biblia nie wspomina o marihuanie, nie jest ona moralnie zła. Biorąc to pod uwagę, oznacza to, że używanie innych rodzajów nielegalnych narkotyków nie jest grzechem. Jednak Biblia mówi o ogólnym zakłócaniu samoświadomości. Najważniejszy jest umiar. Tak jak jedna lampka wina nie jest grzechem, bo nie powoduje zaburzenia widzenia świata, tak spożycie niewielkiej ilości marihuany z niewielką ilością THC, jest również nieszkodliwe. Jako grzech zalicza się bycie na haju, w innej rzeczywistości.
Czy palenie marihuany jest grzechem?
Bóg mówi, że powinniśmy szanować Jego prawo. Chociaż Biblia nigdy nie mówi wprost o rekreacyjnym paleniu marihuany, Bóg daje do dyspozycji wskazówki, które mają ukierunkować życie człowieka.
Bóg wzywa nas do uhonorowania ojca i matki
Piąte przykazanie mówi o szanowaniu swoich rodziców. Jeśli palenie jest sprzeczne z ich poglądami, chociaż do 18 roku życia trzeba to uszanować.
Bóg wzywa nas do samokontroli
Nie jest wielkim zaskoczeniem, że pijaństwo jest grzechem. Wszystko, co wpływa na samokontrolę i świadome myślenie według Biblii jest grzeszne. Co jednak z zastosowaniem marihuany dla zdrowia? Jeśli jest ona spożywana w niewielkich ilościach (nie powodując zmian w racjonalnym myśleniu) lub zamieniona na tą o wysokiej zawartości CBD, nie jest grzechem.
Bóg wzywa nas do rozpoznania świata takim, jakim jest naprawdę
Palenie marihuany dla zmiany świadomości, bycia na haju według Biblii jest grzechem. Bóg chce, by świat poznawać i doświadczać będąc w swoim, trzeźwym umyśle. Tak jak większa ilość alkoholu zaburza racjonalne postrzeganie świata i jest grzechem, tak samo i marihuana. Naszym celem jako chrześcijan jest poznanie i doświadczenie pełnej i niezniekształconej rzeczywistości chwały Bożej. To jest nasza trajektoria jako chrześcijan. To jest nasz cel – chcemy widzieć rzeczy takimi, jakimi są naprawdę. Chrześcijańskie użycie jakiejkolwiek substancji psychoaktywnej powinno zawsze być zgodne z tym ewangelicznym celem, jakim jest szukanie jaśniejszego obrazu. Nie chcemy, aby nasza wizja rzeczywistości była zniekształcona. Rozważ tę zasadę w kontekście substancji psychoaktywnej, której większość dorosłych używa na co dzień – kofeiny. Dlaczego ludzie piją kawę rano? Aby pomóc im zobaczyć rzeczy takimi, jakimi są naprawdę, a nie przez mgłę wycieńczenia.
Tak samo umiarkowane spożycie alkoholu jak i marihuany nie musi być grzeszne. Warto również zwrócić uwagę czy jeśli niewielka ilość marihuany nie otępia umysłu, to nie wpływa na sposób bycia. Często palenie kojarzy się z paczką chipsów, leżeniem na kanapie i oglądaniem co popadnie w telewizji. Taka amotywacja jest również uznawana jako grzeszne zachowanie.
Teraz gdy w wielu miejscach marihuana jest legalna, przychodzi pytanie, czy marihuana to grzech. Odpowiedź brzmi: Z pewnością może być i najczęściej jest. Może być to sprzeciwienie się przykazaniom. Będąc dziećmi Boga, nie chodzi tylko o posłuszeństwo, ale o miłość. W takim razie właściwym pytaniem nie jest „Czy to jest grzeszne?”, ale raczej: „Czy to przybliża mnie do Boga, czy oddala?” i „Czy to jest pomocne?”
Czy narkotyki to grzech?
Narkotyki twarde jak i miękkie mają za zadanie zniekształcić rzeczywistość. Według Biblii życie w zniekształconym świecie jest grzechem. Będąc chrześcijaninem, warto przeżyć swoje życie w pełni i w powołaniu. W takim wypadku najlepszym wyjściem jest spożycie produktów CBD, które nie uzależniają, są bezpieczne i nie powodują efektów psychoaktywnych.